Polna apteka w Bibliotece – relacja z trzeciego spotkania Klubu Kreatywnych Kobiet

Pani Jadzia prezentująca zioła w trakcie spotkania polna aptekaPrzytulia czepna, bluszczyk kurdybanek, przywrotnik – to nie terminy oznaczające egzotyczne rośliny z dalekich krain, a zioła, które rosną obok nas, właściwie na wyciągnięcie ręki, znane z wyglądu, niekoniecznie z nazwy. To nimi zapachniało w Bibliotece we wtorkowe popołudnie. Choć historia stosowania ziół jest tak dawna, jak ludzkość, ciągle jest w niej wiele do odkrycia… przekonały się o tym uczestniczki spotkania „Polna apteka”, które odbyło się 7 czerwca br. w Bibliotece Publicznej Miasta i Gminy w Łazach w ramach Klubu Kreatywnych Kobiet.

W jego trakcie Pani Jadwiga Dziechciarz przypomniała, że choć nieczęsto myślimy o bogactwie i doskonałości otaczającej nas przyrody, możemy z niej czerpać garściami. Choć niektórzy twierdzą, że zioła to tylko niewiele znaczące zielone rośliny, opowiedziała o nich jak o czymś zagadkowym, wręcz magicznym, niosącym ze sobą potężny ładunek wiedzy, którą można wykorzystać w codziennym życiu.
Pani Jadzia to mieszkanka Łaz, zielarka – amatorka. Na pytanie o początki zainteresowania zielarstwem odpowiada prosto i krótko: „Zbierałam od dziecka i tak mi zostało”. O różnych zastosowaniach i wykorzystaniu ziół mogłaby natomiast mówić długimi godzinami. W trakcie spotkania omówiła wiele możliwości korzystania z ziół, podkreślając, że warto sięgać po odpowiednią literaturę i śledzić prowadzone badania. Zwróciła też uwagę, że zbierając zioła na własne potrzeby, musimy uwzględniać zanieczyszczenie środowiska, gdyż spaliny samochodowe czy przemysłowe zatruwają rośliny. Lepiej zrezygnować ze zbioru w niepewnych miejscach, niż narazić się na dodatkowe dolegliwości. Podpowiedziała, by zioła zbierać z dala od szos czy zakładów przemysłowych, najlepiej podczas słonecznej pogody, przy czym listki o dowolnej porze dnia, natomiast kwiaty w pełnym słońcu.
Dlaczego warto rozłożyć kwiaty mniszka na białym płótnie? Po napar z jakich ziół sięgnąć, by wzmocnić kości? Których roślin wypatrywać na łące, gdy skręcimy kostkę lub stłuczemy kolano albo gdy mamy problem z żylakami? To tylko kilka pytań, na które odpowiedzi uzyskano podczas spotkania „Polna apteka”. W jego trakcie uczestniczki mogły dokonać degustacji syropu z kwiatu czarnego bzu, miodu z mniszka, kwiatu bzu w cieście naleśnikowym. Przygotowały także napary ze świeżych ziół i wymieniły się posiadaną wiedzą. Zgłębiły świat naparów, odwarów, syropów i maceratów.
Okazało się, że szczerą prawdą jest, że zainteresowanie zielarstwem nie tylko ożyło na nowo, ale stało się aktualne jak nigdy dotąd. Sama tematyka korzystania z ziół jest na tyle rozległa, że uczestniczki Klubu zadeklarowały, że to nie ostatni wtorek, który upłynął w Bibliotece pod znakiem zieleni i produktów ekologicznych.

Skip to content